Maseczka do twarzy z glinką- recenzja
Dziś przychodzę do Was z pierwszą na tym blogu recenzją. Nie mam w ich pisaniu zbytniej wprawy, ale mam nadzieję, że dobrze Wam się będzie czytać ;-)).
To zaczynamy!
Na pierwszy ogień idzie maseczka do twarzy z glinką z Tureckiej Łaźni Termalnej kupiona w AVON marki planet spa. Jak widać na zdjęciu znajduje się w jasnobrązowej tubce,choć jej zawartość jest od niej ciemniejsza o kilka tonów. Na dodatek mieści 75 ml, co, moim zdaniem, jest bardzo praktyczne, a ja lubię, kiedy kosmetyki starczają na długo ;-). Jak na mój nos ma też całkiem przyjemny zapach, który pewnie nie każdemu się spodoba.
Glinki są bardzo dobre na rozszerzone pory, a ta maseczka ma własnie taki cel. Mi świetnie je zwęża i wysusza (wystarczy, że użyję jej dwa razy w tygodniu), a na dodatek skórę pozostawia gładką. Jej cena wynosi około 10 zł, więc jeśli macie rozszerzone pory, to polecam Wam właśnie tę maseczkę.
Tak jej sposób użycia jest opisany na tubce:
Nałożyć cienką warstwę maseczki na twarz, omijając okolice ust i oczu. Pozostawić na około 5 minut, do czasu, gdy kolor maseczki zmieni się na różowy. Gdy maseczka zaschnie dokładnie spłukać.
Należy omijać okolice oczu i ust z prostego powodu- gdy maseczka zaschnie, zapewne niezbyt przyjemne byłoby uczucie ściągniętej skóry na oczach, czy wargach. W czasie ciepłych miesięcy, kiedy skóra wytwarza więcej sebum, nakładam jej grubszą warstwę na twarz, i tym samym zasycha dłużej. Kiedy maseczka już zaschnie jest bardzo blada. Spłukuję ją zimną wodą, bo taka domyka pory.
Jak Wam czyta się posty takiego typu? Używałyście lub zamierzacie wypróbować tę maseczkę?
Następna recenzja już niedługo ;-)).
A na koniec zostawiam Was z moim zdjęciem, na którym nie jestem zbyt ogarnięta xD.
To zaczynamy!
Na pierwszy ogień idzie maseczka do twarzy z glinką z Tureckiej Łaźni Termalnej kupiona w AVON marki planet spa. Jak widać na zdjęciu znajduje się w jasnobrązowej tubce,choć jej zawartość jest od niej ciemniejsza o kilka tonów. Na dodatek mieści 75 ml, co, moim zdaniem, jest bardzo praktyczne, a ja lubię, kiedy kosmetyki starczają na długo ;-). Jak na mój nos ma też całkiem przyjemny zapach, który pewnie nie każdemu się spodoba.
Glinki są bardzo dobre na rozszerzone pory, a ta maseczka ma własnie taki cel. Mi świetnie je zwęża i wysusza (wystarczy, że użyję jej dwa razy w tygodniu), a na dodatek skórę pozostawia gładką. Jej cena wynosi około 10 zł, więc jeśli macie rozszerzone pory, to polecam Wam właśnie tę maseczkę.
Czy zamówię ponownie: Jak najbardziej TAK
Tak jej sposób użycia jest opisany na tubce:
Nałożyć cienką warstwę maseczki na twarz, omijając okolice ust i oczu. Pozostawić na około 5 minut, do czasu, gdy kolor maseczki zmieni się na różowy. Gdy maseczka zaschnie dokładnie spłukać.
Należy omijać okolice oczu i ust z prostego powodu- gdy maseczka zaschnie, zapewne niezbyt przyjemne byłoby uczucie ściągniętej skóry na oczach, czy wargach. W czasie ciepłych miesięcy, kiedy skóra wytwarza więcej sebum, nakładam jej grubszą warstwę na twarz, i tym samym zasycha dłużej. Kiedy maseczka już zaschnie jest bardzo blada. Spłukuję ją zimną wodą, bo taka domyka pory.
Jak Wam czyta się posty takiego typu? Używałyście lub zamierzacie wypróbować tę maseczkę?
Następna recenzja już niedługo ;-)).
A na koniec zostawiam Was z moim zdjęciem, na którym nie jestem zbyt ogarnięta xD.
mam taką samą maseczkę <3 i też jestem na tak ;)http://kiziforeverwithyou.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńChyba przetestuję po tak pozytywnej opinii :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zapraszam do mnie. Może zaobserwujesz, jeżeli ci się spodoba oczywiście :)
cuddlanka.blogspot.com
super!
OdpowiedzUsuńhttp://xoprimaxo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńja nie lubie maseczek. Ciekawa recenzja
Ja też uwielbiam te maseczki z Planet Spa, mam w domu błotną i jestem z niej mega zadowolona! :)) Fajna recenzja Kochana :)) Dziękuję za motywację w komentarzu u mnie na blogu;****♥
OdpowiedzUsuńBuziaki ;* http://kappa-girl.blogspot.com/
Bardzo fajny post ;)
OdpowiedzUsuńMaseczki nie używałam, ale jeśli zobaczę ją w sklepie to kupię ;)
Fajny post :) Oglólnie nie używam maseczek , ale jak polecasz to kupię :)
OdpowiedzUsuńZapraszam : http://karolcia200999.blogspot.com/
Mam coprawda inna maseczke z tej seri ale moge powiedziec ze ogolnie sa one bardzo fajne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
dziękuję za odwiedziny ;)
OdpowiedzUsuńmoże wspólna obserwacja? :)
sisterrforever.blogspot.com
ja również obserwuję :)
UsuńFajny post i blog :D Ja nie używam żadnych maseczek ale może zacznę :)
OdpowiedzUsuńpaamietnik-kingi.blogspot.com
Obserwujemy ? jeśli tak odezwij się u mnie :)
mialam okazje przetestowac ale jakos zrezygnowalam i teraz zaluje!
OdpowiedzUsuńobserwuje!:) http://majorka94.blogspot.com/
O, widzę swój szablon :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.IWASJA.blogspot.com
-> wpadnij, a może Ci się spodoba i będziesz wpadać częściej! Odwdzięczę się :)
Za maseczkami z Avonu nie przepadam, bo u mnie dają średnie efekty...wolę zdecydowanie naturalne maseczki glinkowe do samodzielnego przygotowywania w domu ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
U mnie również maseczki z Avonu nie dają efektów:(,ale świeny post:),zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńSuper blog! Można znaleźć tu wiele porad. :)
OdpowiedzUsuńBędę wpadać częściej.. pozdrawiam! ;3
werooni.blogspot.com
Świetna recenzja :) Nie miałam nigdy tej maseczki.
OdpowiedzUsuńJa używałam tej maseczki, i u mnie nie dawała efektów. Polecam Ci maseczkę błotną również z Planet Spa/Avon ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
f-village.blogspot.com
Super maseczka, ja jej jeszcze nie używałam, ale może kiedyś wypróbuję;)
OdpowiedzUsuńobserwujemy ? ja już ;D
http://positive-memories.blogspot.com/
hello dear. you have very nice blog. I love it <3
OdpowiedzUsuńtell me what about follow each other, I always follow back so let me know (>‿♥)
xoxo from Spain
www.thegrisgirl.blogspot.com.es
Hmmm... może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńobserwujemy?